Witajcie!
Zostałam nominowana do Challeng' a,
który wymyśliła Lana Hawkson!
To właśnie przez nią zostałam nominowana.
Link do posta z zasadami na blogu Lamy jest TUTAJ.
Ogólnie cały Challenge polega na wstawieniu najstarszego zdjęcia z naszej przygody na sso i opisaniu wrażeń i jak zaczęliśmy grać w Star Stable. c:
Ja wstawię dwa zdjęcia ze starych postów na blogu.
Inne usuwałam, bo zapychały mi pamięć. :/
Ta jakość.. [*]
Ja dowiedziałam się o sso poprzez bloga.
Blog jest już CHYBA nieaktualny.
Jego nazwa to Stajnia Marzeń, a iż ja
kochałam tą grę weszłam na tego bloga.
Okazało się, że jest on także o grze Star Stable online.
Pomyślałam, a wejdę i zagram! :D
Podczas tworzenia postaci już wiedziałam,
że jest to gra idealna dla mnie!
Skąd takie imię i nazwisko?
Hm..
Grę zaczęłam w 2012 roku.
Wtedy nie znałam tak dobrze angielskiego.
(Miałam 8 lat.)
Wybierałam wszystko przypadkowo.
To słowo, które mi się podobało, to dawałam. xDD
Tak samo było z imieniem dla konia.
Oczywiście od samego początku wiedziałam, że ma być to klacz.
(Szczerze mówiąc, teraz wolałabym ogiera.. xD)
Codziennie wchodziłam, aby robić zadania.
Niestety sso wtedy nie było w wersji polskiej.
Wszystkie, więc miałam po angielsku. :/
Jakoś dawałam radę.
Kierowanie wydawało mi się proste, bo było identyczne jak
w
Stajni Marzeń.
Jedyne co mnie zaskoczyło to ten żółty napis,
który pojawiał mi się, gdy chciałam skoczyć.
Nic nie rozumiałam z tego co tam pisało.
Dopiero po przeglądaniu neta okazało się, że muszę mieć sr.
Po skończeniu zadań dla bez sr nie miałam co robić,
ponieważ moja pierwsza przyjaciółka z sso, nie miała dla mnie czasu, ponieważ miała sr.
Weszłam na stronę sso, aby zobaczyć ile kosztuje star rider.
Jako, że wszystkie płatności były w Euro nic nie rozumiałam.
Poszłam do mamy i zapytałam z iskierkami w oczach.
,,Mamo, kupisz mi Star Ridera do gry za (uwaga..) 129.99 PLN?"
Jako, że byłam głupią ośmiolatką, nie zauważyłam, że mówię o Life Timie.. xD
Moja mama spojrzała na mnie z wielkimi oczami i powiedziała stanowczo.
,,Nie."
Smutna odeszłam i poszłam grać dalej.
Oczywiście byłam głupia i chciałam Star Ridera nie dla robienia questów.
Prosiłam o niego żeby móc jeździć wszędzie z moją przyjaciółką.. xD
Po bodajrze 2 latach, moja siostra kupiła mi sr.
Grałam jak szalona.
Robiłam questy i przez cały tydzień byłam najszczęśliwszym sso' wym dzieckiem.
Star Stable i tak było wciąż po angielsku.
W większości zadaniach moja siostra musiała mi wszystko tłumaczyć.
Później zaczęłam dorastać,
sr mi się skończyło, ale ja i tak grałam szczęśliwa.
Pewnego dnia sso stało się polskie.
Ja zaczęłam częściej kupować sr.
Często miałam duże przerwy od sso,
bo po prostu zaczynało mnie bez sr nudzić.
Powracałam z jeszcze większymi siłami.
Gram aż do dziś i nie żałuję, że w ogóle zaczęłam. c:
Moja historia z sso się dalej ciągnie.
Połowę oczywiście znacie z postów.
Nominuję:
Wszystkie blogerki, które tylko chcą wziąć udział.
Napiszcie o tym w komentarzach.
Bajo! :3